CZĘŚĆ 1 – PROLOG czyli monolog o tym jak dwa przerażone dziki znalazły się w środku nocy, w czarnym lesie, na błotnistym szlaku GSB Lepiej późno niż wcale … jak to powiadają maszyniści PKP – zabieram się za epicki opis tego co Ultradziku i Bastek odbrykali w czerwcu roku kovidowego 2020! Tym samym w podróż…Kontynuuj Czytanie „DZIKIE GSB vol.1 – PROLOG”
No to fruuuuuuu …. leci rozkminka czemu dwa dziki zamiast w parawany to poleciała w mikrofony! Podcast Dostartu a w nim aksamitne męskie głosy opowiadają o tym, jak fajnie jest kopyrtnąć sobie 500 kilosów po Głównym Szlaku Beskidzkim, obudzić się w drewnianej szopie wraz z pająkami i uprawiać błotny biegoaerobik!!! Jak macie godzinkę to wpadajcie…Kontynuuj Czytanie „Lanie wody o DZIKIM GSB – podcast”
No dobra Ultra Przyjaciele – taka akcja na kwadracie. W poniedziałek 22.06 odpalamy z Bastkiem nasz zwariowany projekt DZIKIE GSB – czyli 500 kilometrasów po Szlaku Beskidzkim z Wołosatego do Ustronia. Biorąc pod uwagę naszą formę ukryta gdzieś pod zwałami kwarantannego tłuszczyku, prognozy pogody zapowiadające szybki kurs nurkowania w bieszczadzkim błocie i ogólny spontan w…Kontynuuj Czytanie „Dzikie GSB !”
CZEEEEŚĆ!!!! Jestem LUBOMIR choć wołają na mnie LUBO lub LUBIŚ …i jestem ULTRASEM! Dwa sierściaste ultrasy A dlaczego ultrasem to już Ci piszę ….. przyszliśmy na świat razem z moim braciszkiem w Beskidzie Wyspowym .. jakiś duży ludź chyba nas nie polubił bo wywiózł nas do ciemnego lasu – może to przez bracika bo nie…Kontynuuj Czytanie „ULTRA KOTEŁ”
Będzie długo, czasami nudno, będzie się niemiłosiernie ciągło i będzie bolało …. poniższa relacyja z premedytacją jest „spaghetti westernem” polskiego ultra – chciałbym abyście choć w przybliżeniu dotknęli tego co czujesz gdy przed sobą masz perspektywę ponad stu kilometrów do przebycia i kilku tysięcy metrów do wspięcia się w górę … gdzie czasoprzestrzeń zagina…Kontynuuj Czytanie „Odyseja dzikowa 173km”
UWAGA!!! – W Bieszczadach, a dokładniej w okolicach Cisnej, widziano w ostatni weekend wściekłe dziki buszujące po drogach, stokach … a nawet karczmach!!!